Komentarze: 0
Zaczelo sie to 4 lata temu. PIsalismy ze soba 2 miesiace az wkoncu postanowilismy sie spotkac :) Nasze pierwsze spotkanie bylo w czerwcu wtedy po raz pierwszy uwierzylam w miłosc ale nie taka zwykla tylko miłosc od pierwszego wejzenia :* BYlam bardzo szczesliwa kolejnymi spotkaniami ,lecz pewnego dznia zabrali mnie do osrodka bez zadnego slowa :( Spedzilam w nim 3 dni krotko bo tak bardzo mi na nim zalezalo ze ucieklam skaczac z 1 pietra nie myslac o tym czy cos moze mi sie stac w myslach mialam tylko jego nie moglam przestac o nim myslec :) Rano postanowilam do niego napisac lecz strasznie sie balam ze poznal inna ze nie bedzie chcial ze mna gadac po tym jak bez slow zniknelam, ale naszczescie odpisal chcial sie bardzo spotkac ze mna ja zreszta tez :) Nadszedl wieczor i nasze spotkanie nylam taka szczesliwa zrobilam soie cos ze srudstopiem wtedy pierwszy raz go oklamalam nie powiedzialam nic ze ucieklam z oosrodka i zrobilam sobie to uciekajac z niego nie moglam mu tego powiedziedz bo strasznie pragnelam z nim byc :) I tak z poczatkiem wakacji zaczelismy byc ze soba, stalo sie moje marzenie sie spelnilo i tak mijaly nasze wspolne pierwsze wakacje na spedzaniu wspolnie czasu :) bylo jak w bajce no wlasnie bylo bo pozniej zaszlam w ciaze tez bylo tak cudownie jak na poczatku, ale po narodzinach naszego dziecka cos pryslo nie bylo tego czaru bajecznego zaczely sie klotnie szarpania az wkoncu sie roztalismy na 4 miesiace :( :(Strasznie to przezylam zosalam sama z dzieckiem a malo to zawalil mi sie swiat moja mama w tym czasie trafila do szpitala miala operacje mialam wtedy na glowie wiecej niz nie jeden dorosly czlowiek musiaam zajmowac sie dzieckiem niepelnosprawnym bratek mama po operacji bo nie mogla nic robic mialam caly dom na glowie i zadnego w sparcie bylam na skraju zalamania byl nawet moment ze chcialam pierdolnac to wszystko i wyjechac odciac sie bo juz psychicznie ie dawalam rady fizycznie zreszta tez wygladam jak wrak czlowieka :( Jedyne co dobre z tej sytuacji bylo to ze pokazalam wszystkim ze dalam rade poradzilam sobie bez wsparcia bez jakiekolwiek pomocy ich miny byly bezcenne bo nikt nie wierzyl we mnie nikt a ja pokazalam ze dam rade i dalam to uczucie jakie wtedy mialam nie da sie go opisac bylam dumna sama z siebie chodz dlugo do mnie to niedocieralo ze jednak, ze jednak mi sie udalo bezccenne:) A najbardziej dumna bylam z tego ze zdalam to bylo najtrudniejszym zadaniem ale poradzilam sobie gdy nadszedl konic roku rozdawanie swiadectw bylam taka dumna ze moge podejsc bez zadnego wstydu po swiadectwo bo zdalam :) po zakonczeniu roku szkolnego wrocilam dumna do domu pochwalilam sie swiadectwem i nagrada jaka dostalam i wzielam dziecko by zaprowadzic go, jego tacie nie zapomne jego miny jak mnie zobaczyl tak inna niz zawsze szczesliwa slicznie ubrana, w tej chcwili wrocilo wszystko wszystkie uczucia tak bardzo chcialam go przytulic no ale nie bylismy razem nawet ze soba nie rozmiawialismy zbyt duzo :) ale pozniej pod wieczr dostalam niespodziewanego sms wlasnie od niego ze chcial by sie spotkac porozmawic ze slicznie wygladalam i takie tam :)pozniejszym wieczorem spotkalismy sie wiedzialam ze mu sie podobam tak ubrana jak bylam wiec ubralam to samo tylko zmienilam bluzke z galowej na zwykla i z tego co wypatrzylam i co odczulam nie mogl sie na patrzyc na mnie chyba wtedy wrocilo tez do niego te uczucia z podwojana sila gadalismy ze soba pol nocy no ale wkocnu z niechecia nadszedl czas roztania umowilismy sie na drugi dzien na wieczor :) wtedy czulam sie jakbym go dopiero poznala wszystko na nowo sie zaczylao od poczatku :) wkocnu doczekalam sie wieczoru ktorego bardzo chcialam spotkalismy sie wtedy w parku zaliczylismy sklep kupilismy sobie po piwie i poszlismy w to miejsce gdzie byl nasz pierwszy pocalunek poczatek naszego zwiazku gadalismy pilismy piwo z tej tesknoty zaczelismy sie calowac az wkoncu nasze porzadania nie wytrzymaly nie patrzac sie na nic zaczelismy sie kochac bylo tak cudownie jak nigdy i tak wygladalo nasze wrocenie do siebie :P pozniejszy dzien spedzalismy na spotkaniach spedzania czsu we 3 budowanie rodziny dziecku :P nacudowniejssze bylo to ze sie nie poddalismy chciaz bylo tyle przeszkod nawet gdy nasi rodzice nam kladli klody pod nogi my sie nie poddalismy i trwamy do teraz tylko ze juz nie jest tak jak bylo teraz to klotnie brak zaufania z oby dwu stron chociaz bym bardzo chciala by ten zwiazek tral wiecznie nie mial konca to sama nieraz glubie sie w myslach czy to ma sens bez zaufania ale i tak wygrywa mysl ze bedzie lepiej bedzie dobrze ze kiedys sie z tego bedziemy smiac :) teraz wy jak myslicie uda sie nam czy nie ?? szczere odpowiedzi :)